Znaczna część brokerów jest zdania, że innowacje ich nie dotyczą, a jeśli już to w nikłym stopniu. Faktycznie, broker jako zawód skutecznie bronił się przed nowościami. Dzieje się tak, ponieważ usługa brokerska koncentruje się na profesjonalnym doradztwie. Sztuczna inteligencja jeszcze długo nie będzie w stanie zbliżyć się jakościowo do profesjonalnego brokera, który świadczy zaawansowaną usługę wobec klienta. Przekonanie o tym, że w przyszłości obecny model wykonywania usługi brokerskiej będzie cieszył się niesłabnącym popytem, bazuje na tym, że nasi odbiorcy będą tacy sami. Obecnie zachodzi zmiana pokoleniowa. Przyzwyczajeni jesteśmy do prostego, wygodnego i natychmiastowego sposobu uzyskiwania odpowiedzi. Wymaga to od brokera nowego podejścia do prowadzenia biznesu.
Świat ubezpieczeń zmienił się. Dziś nie ma już brokera, który śle faksem zapytania i analizy do klienta. Wszystkie sprawy załatwia się za pomocą elektroniki. Postęp widoczny jest w pracy zdalnej brokera. Biuro przeniosło się z jednego konkretnego miejsca do przestrzeni wirtualnej. Praca zdalna stała się standardem brokerskim, co pociąga za sobą problem bezpieczeństwa i konieczność stosowania licznych zabezpieczeń, takich jak np. technologia VPN, czyli Virtual Private Network – wirtualna sieć prywatna. VPN zabezpiecza dane użytkownika w sieci WiFi, gdy znajduje się on z dala od firmy i zapewnia szyfrowanie oraz kompresję danych między stacjami.
Zaawansowany technologicznie broker korzysta dziś z systemów informatycznych online. Dostęp do poczty, rejestrów i danych klienta, bazy zapytań i ofert ma na wyciągnięcie ręki po zalogowaniu się do systemu. Informacji może udzielić, będąc u klienta, stojąc w korku lub przebywając na wakacjach w Dąbkach.
Dla najbardziej innowacyjnych brokerów, systemy informatyczne przestały być statycznymi aplikacjami, w których przechowuje się zbiór ważnych informacji. Stały się centrami przetwarzania danych, pełnymi zautomatyzowanych procesów. Automatyzacja eliminuje błędy operatorów i przynosi spore oszczędności, upraszczając pracę brokera. Znaczenie informatyzacji wzrosło szczególnie teraz, gdy stopień złożoności architektury systemów brokerskich przekracza możliwości technologiczne poszczególnych działów. Dziś system IT podpowie brokerowi, kiedy rozpocząć pracę nad negocjacjami programu ubezpieczeniowego. Analizując procesy i czas jaki zajmowały w poprzednich cyklach, zaplanuje mu harmonogram działań. Pomoże przeanalizować ryzyko, ustali dane ze szkodowości i dokona jej analizy w oparciu o modele matematyczno-statystyczne, po czym uruchomi szereg zautomatyzowanych procesów, dostarczając wiedzy i możliwości do szybkiej oceny i podjęcia decyzji przez człowieka.
Dziś już mało kto spędza czas nad papierowymi katalogami wyceny pojazdów. Liczy się czas, więc gdy do wyceny jest kilka lub kilkanaście tysięcy pojazdów, a klient potrzebuje oferty na już, znów brokerowi w sukurs przychodzi system informatyczny. Łączy się on z bazami danych pojazdów i dokonuje ich wyceny. Zamiast wielu dni mozolnej pracy i szeregu pomyłek, broker uzyskuje dane po chwili, bez wysiłku. Podobnie wyglądają dziś procesy wystawiania polis lub wniosków ubezpieczeniowych, gdzie dane zaczytują się same. Jeżeli brokerowi się poszczęści, to klient wskaże oferenta, który również jest zinformatyzowany i cały proces wystawiania polisy, jej rejestracji i przekazania polisy odbędzie się już bez udziału człowieka – obsłużą go automaty, wykorzystując zabezpieczone metody wzajemnej uwierzytelnionej komunikacji i przesyłania danych. U brokera zapali się tylko zielona lampka informująca, że praca została wykonana. Systemy informatyczne, które wyręczają go z wielu działań i pozwalają zaoszczędzić olbrzymie pokłady czasu nie są traktowane w pracy brokera jako zagrożenie dla zawodu. Umożliwiają one bowiem przesunięcie suwaka atencji z pracy nad dokumentami do pracy koncepcyjnej – głębszych studiów nad ryzykiem i analizą przepisów, a jednocześnie uwalniają pokłady czasu do lepszego kontaktu z klientem.
Do pracy brokera wkroczyły super aplikacje, które łączą i agregują wiele funkcji. Na horyzoncie u wielu brokerów migocze technologia botów, oparta na sztucznej inteligencji i sieciach neuronowych. Pionierskim rozwiązaniem okazały się boty w Polskiej Kancelarii Brokerskiej, wykorzystywane do komunikacji z klientami przy usługach assistance oraz w likwidacji prostych szkód. Ponad 60% klientów uzyskuje oczekiwane informacje od asystenta AI, a tylko niecałe 40% ma problem na tyle złożony, że wymaga on bezpośredniego połączenia się z działem likwidacji szkód. W efekcie wzrosła satysfakcja po stronie odbiorcy usług. Szybciej otrzymuje on dostęp do potrzebnych informacji. Obniżone zostały także koszty, dzięki czemu likwidatorzy mogą w większym stopniu skupić się na działaniach niepowtarzalnych, wymagających niestandardowego podejścia. Z podobnym sukcesem wdrożona została telematyka. Klienci uzyskali dostęp do strategicznych informacji, otrzymując klucz do kształtowania bezpieczeństwa użytkowania floty i analizy jej efektywności. Od teraz broker dysponuje danymi o ryzyku już nie historycznie, ale w trybie teraźniejszym.
Tam, gdzie nie było możliwe wdrożenie systemów wymiany danych między dostawcami produktów, a brokerem, wykorzystuje się rozpoznanie obrazu (image recognition), usprawniając wszystkie procesy związane z ewidencją i archiwizacją danych.
W dzisiejszym brokerskim świecie, programiści muszą wciąż obmyślać nowe sposoby, aby przyspieszyć i usprawnić pracę brokera, umożliwiając mu spełnienie potrzeb klienta szybciej i bardziej komfortowo.
Systemy brokerskie traktują pracę brokera holistycznie, obejmując pełne spectrum działań, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Funkcjonalności przenikają się wzajemnie. Broker stał się dziś firmą informatyczną, z licencją na wykonywanie działalności. Dla brokera przyszłość nadeszła.
