
Metoda serwisowa to sposób likwidacji szkody komunikacyjnej, który dla wielu kierowców oznacza po prostu... „święty spokój”. W przeciwieństwie do kosztorysowej, tutaj towarzystwo ubezpieczeniowe reguluje należność bezpośrednio z warsztatem samochodowym.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której ktoś staje się ofiarą wypadku drogowego. Pojazd, który służył mu na co dzień, ulega uszkodzeniu. W tej chwili, w zależności od rodzaju szkody, uruchomiony zostaje proces likwidacji szkody, który ma na celu przywrócenie pojazdu do stanu sprzed wypadku, w jak najpełniejszy sposób.
Towarzystwa ubezpieczeniowe, podobnie jak banki, są instytucjami najwyższego zaufania społecznego. Gdy kupujesz polisę, chcesz mieć pewność, że w razie potrzeby otrzymasz odszkodowanie. Aby to zagwarantować, wprowadzono liczne regulacje, które określają minimalne wymogi finansowe i kapitałowe dla ubezpieczycieli.
„Likwidacja” budzi niekiedy skrajne emocje, gdyż oznacza koniec, eliminację, co potwierdza etymologia. Słowo to wywodzi się z łacińskiego liquidare co oznaczało „uporządkowanie, rozstrzygnięcie, uczynienie czegoś klarownym”. Likwidacja szkód to serce branży ubezpieczeniowej. To moment, w którym piękne obietnice z umowy ubezpieczenia spotykają się z rzeczywistością. To również sprawdzian dla całego systemu – czy działa sprawnie i rzetelnie.
Kwota wykupu to kluczowy element konstrukcji ubezpieczeń na życie o charakterze oszczędnościowym i inwestycyjnym, a jej mechanizm stanowi istotne zabezpieczenie finansowe dla ubezpieczającego. Można ją porównać do wartości, jaką buduje się w ramach polisy, analogicznie do kapitału gromadzonego na koncie oszczędnościowym czy w funduszu inwestycyjnym. To właśnie ta kwota odzwierciedla ekonomiczną wartość umowy w danym momencie jej trwania.
Każde świadczenie ubezpieczeniowe jest odpowiedzią na ryzyko, które się zmaterializowało. W większości przypadków świadczenia wypłacane są indywidualnie, w ramach jednej polisy i jednego zdarzenia. Jednak zdarzają się sytuacje, w których różne źródła uprawnień do świadczeń łączą się, prowadząc do ich nawarstwienia – to właśnie kumulacja świadczeń.