Zawsze po Twojej stronie
Thursday, 20 October 2022

Fikcja ochrony ubezpieczeniowej

Fikcja ochrony ubezpieczeniowej

„Sąd podzielił pogląd Rzecznika Finansowego na temat iluzorycznej ochrony ubezpieczeniowej” – to nie pierwsza i nie jedyna tego typu sentencja w wyrokach sądów. Zarządca nieruchomości, Spółdzielnia czy też Wspólnota Mieszkaniowa, dokonując zakupu umowy ubezpieczenia, działa w przekonaniu, że za umówioną cenę przeniesie ryzyko wystąpienia negatywnych skutków zdarzeń losowych na zakład ubezpieczeń. Cóż, nic bardziej mylnego. Skąd bierze się ta fikcja?

Świat marki

Funkcjonujemy w świecie zdominowanym przez marki. To naturalne, gdyż działanie to opiera się na optymalizowaniu procesu wyboru. Nieznajomość żadnej marki wymuszałaby konieczność żmudnej analizy, weryfikacji i badań produktu. Dodatkowo, w wielu dyscyplinach należy posiadać wyspecjalizowane kwalifikacje, aby dokonać trafnego porównania. Do najbardziej złożonych należą rozwiązania ubezpieczeniowe, w tym przypadku wymagana jest znajomość prawa, doświadczenie likwidacyjne oraz wiedza właściwa, ukierunkowana na linię branżową produktu. Tymczasem, przyjmując proste założenie – wyboru oferty znanej przez Ciebie marki, opierasz się na zgromadzonym doświadczeniu. Oszczędzasz wielodniowe żmudne analizy i możesz w kilka minut wyselekcjonować rozwiązanie. Po dokonanym wyborze włącza się mechanizm nagrody – Twój mózg zapewni Cię o jego słuszności. Już nie wrócisz do zawiłego procesu oceny, bo po co? Teraz już należy cieszyć się z szybkiego i właściwie dokonanego wyboru. Wątpliwości? Nie psuj sobie dobrego nastroju.

Umowa społeczna

Wszyscy funkcjonujemy w oparciu o pewną umowę społeczną, która w prostych słowach sprowadza się do tego, że jeżeli powstała między nami umowa wzajemna, to obie strony starają się z niej wywiązać. To oczywiste wydawałoby się stwierdzenie, jest umocowane nie tylko w porządku prawnym odziedziczonym po starożytnym Rzymie, ale stanowi jedną z osi definiujących charakter naszej europejskiej kultury i znane jest pod łacińską maksymą pacta sunt servanda. Mimo, że zasada ta ma już zastosowanie w stosunkach cywilistycznych, prawie międzynarodowym oraz konstytucyjnym, nierzadko okazuje się odmiennie rozumiana przez obie strony umowy.

Ile razy zdarzyło Ci się, że sprzedawca wycofał się z umowy, gdy zorientował się, że na niej straci? Być może, z uwagi na Twoją empatię, takie postępowanie uznane zostało przez Ciebie za uzasadnione. Codziennie podejmujemy działania z myślą, że umowa społeczna zachowuje moc. Jak funkcjonowałaby zatem rzeczywistość, gdyby zakwestionować zasadę dochowywania warunków umowy wzajemnej? Dokonywanie wyborów byłoby znacznie trudniejsze. Czy nie brzmi to jak solidny, dobry powód, żeby jej nie kwestionować? Konformizm nakazuje przyjąć perspektywę społeczną, niekoniecznie realną.

Pozytywne nastawienie

Pozytywne myślenie ma wielką moc, a negatywne przyciąga nieszczęścia! W tym sloganie jest wiele prawdy. Problem zaczyna się wtedy, gdy zamiast podejmowania decyzji w oparciu o zasady racjonalnej analizy, kwestionujemy stan faktyczny – zakład ubezpieczeń zawiera umowę ubezpieczenia z myślą o osiągnięciu zysku. Racjonalnie byłoby więc sądzić, że gdy przyjdzie moment wystąpienia zdarzenia losowego, będzie poszukiwał możliwości ograniczenia kosztów i zmniejszenia kwoty odszkodowania. Samo pozytywne nastawienie, może okazać się tu deficytowe.

Złe praktyki zakładów ubezpieczeń

Na straży osób ubezpieczeniowych stoją liczne instytucje. Rzecznik Finansowy, a wcześniej Rzecznik Ubezpieczeniowy, wytrwale pracują nad opisywaniem klauzul niedozwolonych. Ciekawe, że walka ta się nie kończy, bo każdego roku katalog klauzul abuzywnych powiększa się. Czy niekończący się potok niedozwolonych klauzul świadczy o dużej kreatywności zakładów ubezpieczeń? Na pewno tak. Okiem eksperta widać, że ścigają się one z rynkiem, starając się cyklicznie tworzyć nowe sposoby na wyłączenie lub ograniczenie własnej odpowiedzialności. Cykl ten zamyka się w postaci okresowej marketingowej propagandy – nowego, lepszego, korzystniejszego, bardziej kolorowego, bardziej dopasowanego - produktu ubezpieczeniowego. Informacja o aktualizacji przez zakład ubezpieczeń ogólnych warunków ubezpieczenia to dla brokera ubezpieczeniowego sygnał – czeka nas wiele dni żmudnej analizy nowych postanowień, wiele tygodni konsultacji z ekspertami. Funkcję ochronną dla rynku w skali makro pełni Komisja Nadzoru Finansowego, która wydała liczne rekomendacje dotyczące poprawnego modelu funkcjonowania rynku. W skali mikro najważniejszym regulatorem rynku ubezpieczeniowego są profesjonalne biura brokerskie. Dzieje się tak, ponieważ broker ubezpieczeniowy, jako jedyny dystrybutor rynku odpowiada za swoje działania doradcze względem klienta, dlatego zależy mu na zapewnieniu mu realnej i pełnej ochrony ubezpieczeniowej.

Działania brokerów wspiera Stowarzyszenie Brokerów Ubezpieczeniowych w Polsce i powołany przez tą jednostkę rejestr naruszeń rynkowych. Skoro na rynku powstały liczne instytucje mające chronić interesy ubezpieczonych, to prowadzi nas to do oczywistego wniosku – zakłady ubezpieczeń chętnie nadużywają zaufania klientów i nie świadczą prawidłowo funkcji ochronnej, do której są zobowiązane!

„Próby ukształtowania złudnej ochrony ubezpieczeniowej to utarty schemat, w którym funkcjonuje rynek ubezpieczeniowy. Przyczyny są bardzo różne, zaczynając od błędnych przeświadczeń co do funkcji posiadanej polisy przez klienta do działania nieuczciwych pośredników lub przedstawicieli zakładów ubezpieczeń, kończąc. To wielki wachlarz możliwych scenariuszy, gdzie za opłaconą składkę otrzymasz tzw. ‘polisę dla Miecia’, na niewiele Ci się ona zda” – mówi Adrianna Strzelecka, dyrektor Polskiej Kancelarii Brokerskiej.

Katalog błędów jakie popełnić można przy zawieraniu umowy ubezpieczenia w przypadku spółdzielni, zarządcy czy wspólnoty mieszkaniowej jest bardzo rozległy. Brokerzy specjalizujący się w tym rynku czasami zbliżają się do czubka góry lodowej, gdy na szkoleniach prezentują kilkanaście z możliwych błędów o potencjalnie tragicznych konsekwencjach.

Ochrona profesjonalisty

Jeżeli absurdy jakie tworzone są przez towarzystwa ubezpieczeniowe wydają Ci się normą, to prawdopodobnie nie korzystałeś do tej pory ze wsparcia profesjonalnego brokera. Odmowy wypłat odszkodowania, zaniżanie odszkodowań, absurdalne żądania w trakcie likwidacji szkód, wydłużanie procesów decyzyjnych. Niestety, zdarza się, że ubezpieczyciele działają właśnie w ten sposób.

„Ktoś mi kiedyś powiedział, że jeśli chcesz robić coś dobrze, rób to z pasją. Dlatego w Polskiej Kancelarii Brokerskiej przyjęliśmy misję: ‘Zawsze po Twojej Stronie’. Ta zasada zmienia reguły gry ubezpieczeniowej, przechylając ją na korzyść klientów. Czujemy się naprawdę bardzo dobrze w naszej roli i z misją, czyniąc dla naszych klientów świat ubezpieczeń lepszym” – mówi Wojciech Bednarek, członek zarządu Polskiej Kancelarii Brokerskiej.

Dlaczego klienci, którzy zdecydowali się na powierzenie swojego pełnomocnictwa brokerowi nie spotykają się z problemem błędów w ochronie ubezpieczeniowej? Po prostu otrzymują przysługujące im odszkodowania. Dzieje się tak, ponieważ broker zawsze reprezentuje ich interes i dba o osiągnięcie należnego zadośćuczynienia. Przekonaliśmy się, że również dla wielu ubezpieczycieli obecność profesjonalnego pełnomocnika jest wartością dodaną – kontaktują się ze specjalistą i ekspertem w temacie. Czy świat nie powinien być bardziej sprawiedliwy, a zasady zawsze takie same dla wszystkich? Poszkodowanemu należy się odszkodowanie - sensem ubezpieczeń jest przecież ochrona.

Świat racjonalnych rozwiązań

W Polskiej Kancelarii Brokerskiej przez ponad 20 lat skutecznie zlikwidowaliśmy ponad pół miliona szkód. Nasi klienci cieszą się ochroną doświadczonych prawników, brokerów i specjalistów z zakresu rynku ubezpieczeń. To zgrany zespół zorientowany na osiągniecie celu, jaki wyznacza im klient. Dzięki autorskim rozwiązaniom naszej Kancelarii nie dochodzi do sytuacji, w której nie zostaje wypłacone odszkodowanie przez ubezpieczyciela. Nasz entuzjazm pracy owocuje obdarzaniem nas szczególnym zaufaniem: 100% Klientów określa rolę PKB w likwidacyjnym postępowaniu szkodowym, jako „bardzo istotną”.

Równocześnie jesteśmy ekspertem, którego starania względem klientów działają mobilizująco na ubezpieczycieli i wpływają pozytywnie na merytorykę ich działań. Do zasadności zawierania ubezpieczeń nie trzeba nikogo przekonywać - zawsze świadczą o odpowiedzialnym podejściu do swojego życia. Wyrazem tej samej odpowiedzialności jest współdziałanie z brokerem, który skutecznie reprezentuje klienta.

Autor: Paweł Janczak, broker ubezpieczeniowy Polska Kancelaria Brokerska

Ten serwis używa plików cookies.
Korzystanie z tego serwisu, bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Czytaj więcej...